Instalacje fotowoltaiczne to coraz bardziej popularny temat. Reuters opisał niedawno anegdotę z Niemiec. Przez miesiące Philip Matthias, przedsiębiorca, starał się przekonać swojego ojca do zainstalowania modułów słonecznych na dachu ich firmy w niemieckim stanie Turyngia, aby obniżyć koszty energii elektrycznej i emisję C02 w fabryce wyrobów metalowych. Początkowo był sceptyczny wobec inwestycji o wartości 2,3 miliona euro, ale po przeanalizowaniu kosztów, zdecydował się niemal podwoić planowaną moc instalacji, wybierając moduły fotowoltaiczne, które mogłyby zasilić około 900 gospodarstw domowych nie licząc fabryki. „Systemy fotowoltaiczne zwracają się po około 7,5 roku. Producent udziela gwarancji na 20 lat. To oznacza, że jest to niezwykle opłacalna inwestycja” – powiedział Matthias w rozmowie z Reuters.
Podobny czas zwrotu z instalacji fotowoltaicznej panował w Polsce za czasów rozliczeń na zasadach net-meteringu. Obecnie, po zmianach na net-biling, czas ten wydłużył się nawet do kilkunastu lat.
Ile zużywa się energii?
Od czasu wojny na Ukrainie i nagłego spadku eksportu paliw kopalnych z Rosji do Niemiec, Berlin wprowadził przepisy przyspieszające rozwój energii słonecznej, będącej częścią planu pokrycia 80% krajowego zapotrzebowania na energię z odnawialnych źródeł do 2030 roku.
Zachęcone taryfą gwarantowaną, która zapewnia stałą cenę producentom energii odnawialnej sprzedającym swoją energię, oraz obniżkami cen modułów fotowoltaicznych, niemieckie firmy coraz częściej inwestują w instalacje fotowoltaiczne i przechodzą na energię ze słońca, aby ominąć wysokie koszty energii. Choć Niemcy mają największą w Europie zdolność generowania energii słonecznej i wiatrowej, ich małe i średnie przedsiębiorstwa wciąż nie korzystają z niższych cen energii elektrycznej z powodu wysokich opłat za korzystanie z sieci i podatków. Generując własną energię słoneczną, unikają tych opłat i podatków. Firmy zużyły około 69% krajowej energii elektrycznej w Niemczech w 2023 roku, według danych stowarzyszenia BDEW.
Jest to normalny przypadek, że w krajach rozwiniętych większość energii jest konsumowanej przez firmy (szczególnie energochłonny jest przemysł wytwarzający materiały budowlane).
„W 2022 r. (najnowsze dane) największym odbiorcą końcowym energii elektrycznej był przemysł (68 TWh). Gospodarstwa domowe zużyły 29 TWh.” – czytam na Forum Energii. Daje to zużycie przez przemysł na poziomie ok. 70,1%.
Instalacje fotowoltaiczne w Niemczech – co dalej?
Przesunięcie w kierunku energii słonecznej w firmach jest wyraźne. Nowa zainstalowana moc fotowoltaiczna na dachach firm wzrosła o 81% rok do roku w pierwszych czterech miesiącach tego roku, przewyższając wzrost o 1% w sektorze mieszkaniowym, według danych stowarzyszenia BSW. Ankieta przeprowadzona w maju przez YouGov pokazała, że ponad połowa niemieckich firm z odpowiednimi dachami planuje zainstalować systemy energii słonecznej w ciągu najbliższych trzech lat. BVMW przewiduje, że niemal wszystkie firmy produkcyjne w Niemczech będą korzystać z energii słonecznej do 2030 roku.
Sytuacja gospodarcza Niemiec
Federalny Urząd Statystyczny Niemiec (Destatis) ogłosił w piątek, że w pierwszym kwartale 2024 roku upadłość w Niemczech ogłosiło 5 209 firm, a przewiduje się, że trend ten będzie się utrzymywał. Prognozy mówią, że liczba upadłości przedsiębiorstw w Niemczech wzrośnie w tym roku do około 20 000 przypadków, co wpisuje się w długoterminowy trend. Jak wyglądają te dane?
Najnowsze statystyki pokazują, że liczba upadłości firm wzrosła o 26,5% w porównaniu z pierwszym kwartałem 2023 roku. Jest to również wzrost o 11,2% w stosunku do pierwszego kwartału 2020 roku, kiedy przed pełnym wpływem pandemii COVID-19 złożono 4 683 wnioski o upadłość. W czasie pandemii obowiązywały specjalne regulacje, co skutkowało niskimi wskaźnikami upadłości. Sądy lokalne oszacowały, że roszczenia wierzycieli z tytułu upadłości przedsiębiorstw do końca marca wyniosły około 11,3 miliarda euro, w porównaniu do 6,7 miliarda euro w zeszłym roku.
Spadek cen i legislacyjne wsparcie napędzają inwestycje w energię słoneczną w Niemczech
Spadek cen modułów fotowoltaicznych na całym świecie od zeszłego roku skłonił firmy do inwestycji w energię słoneczną i instalacje fotowoltaiczne. „Rynek jest zalewany tanimi, ale dobrymi panelami z Chin. To oznacza, że system, który budujemy teraz, jest o około 20% tańszy niż rok temu” – powiedział Matthias.
Niemiecki pakiet legislacyjny przyjęty w kwietniu, łagodzący przepisy i zwiększający dotacje na duże systemy dachowe oraz planowana reforma podatkowa dla funduszy nieruchomości operujących modułami fotowoltaicznymi na dachach, mają dodatkowo zwiększyć popyt. Państwowe dotacje na duże instalacje fotowoltaiczne na dachach, wprowadzone w 2021 roku i wybierane poprzez przetargi, również przyczyniły się do tego trendu. Ostatni przetarg na dotowane projekty w lutym odnotował 107% wzrost liczby ofert rok do roku, według danych federalnej agencji sieci energetycznej. Taryfa gwarantowana wynosząca 9,3 euro centa za kilowatogodzinę, wyższa niż cena zakupu energii przez Tridelta, sprawia, że obecnie taniej jest dla firmy sprzedawać przyszłą wytworzoną energię do sieci i kupować ją z powrotem – powiedział Matthias.
Czemu wszystko idzie w OZE?
Nie jest tajemnicą fakt wygaszania elektrowni atomowych przez Niemców. Strategia zakładająca zrobienie fundamentu krajowej energetyki na gazie z Rosji i dołożenie do tego bilansu energii z OZE, jako dopełnienia legła w gruzach w 2022 roku. Proces wygaszenia elektrowni atomowych postępuje, a Niemcy muszą szukać alternatyw. W poprzednim sezonie grzewczym, węgiel wrócił do łask, co spotkało się z ostrymi komentarzami z Europy. Głównie dlatego, że Niemcy przez ostatnie lata mocno atakowali wszelkie inwestycje w węgiel w innych krajach.