Farma fotowoltaiczna Botley West to jedna z kilkudziesięciu farm słonecznych, której budowę zaplanowano w Wielkiej Brytanii. Docelowo w nadchodzących latach, ma powstać 30 takich wielkoskalowych farm słonecznych, które mają umożliwić osiągnięcie 100% czystej energii do 2035 roku. Projekt przewidziany w hrabstwie Oxfordshire spotyka się jednak z niechęcią. Niektórzy protestujący preferują instalację paneli na dachach lub obszarach poprzemysłowych, zamiast na terenach zielonych.
Botley West – wielkoskalowa farma fotowolaticzna o powierzchni 1400 hektarów
W Oxfordshire planowana jest budowa wielkiej farmy słonecznej, Botley West, która ma zajmować obszar lotniczy między Botley, Kidlington i Woodstock. Projekt obejmie 1400 hektarów, na których zostanie zainstalowanych 2,5 miliona paneli fotowoltaicznych. Jest to jedna z 30 planowanych inwestycji o podobnej skali na Wyspach Brytyjskich. Pomimo korzyści związanych z produkcją czystej energii, projekt spotyka się z niechęcią mieszkańców regionu. Dlaczego?
Farma fotowoltaiczna Botley West – czy krajobraz ustąpi panelom słonecznym?
Obszar przeznaczony na farmę słoneczną Botley West to żyzna gleba, wykorzystywana obecnie do upraw lub jako łąki. Ruch Stop Botley West argumentuje, że malowniczy krajobraz nie powinien być zastąpiony panelami fotowoltaicznymi.
Protestujący nie kwestionują potrzeby ochrony klimatu ani samej technologii fotowoltaicznej, ale uważają, że panele powinny być umieszczane na dachach budynków lub terenach poprzemysłowych. Argumentują również, że projekt może być mniej wydajny niż sugerują jego zwolennicy. Politycy lokalni, w tym kandydat Partii Konserwatywnej do parlamentu, również wykorzystują sytuację, podkreślając potencjalne negatywne skutki środowiskowe inwestycji.
Wielkoskalowe elektrownie PV
Temat wielkoskalowych elektrowni fotowoltaicznych budzi wiele emocji i kontrowersji, zwłaszcza gdy ich lokalizacja staje się przedmiotem dyskusji. Niemiecki deweloper Photovolt Development Partners, odpowiedzialny za inwestycję, zapewnia, że cała infrastruktura będzie zaprojektowana tak, aby minimalizować wpływ wizualny na krajobraz. Planuje się także zachowanie bioróżnorodności na terenie farmy, gdzie między panelami będą mogły paść się owce.
Sprawa użytkowania gruntów w Wielkiej Brytanii pozostaje nierozstrzygnięta, a opóźnienia w publikacji ogólnokrajowego planu dotyczącego tego zagadnienia nie sprzyjają zaufaniu obywateli do władz. Przykładem jest właśnie projekt Botley West, który stał się symbolem braku przejrzystości w podejściu rządu do zagospodarowania brytyjskich ziem.
Debata na temat elektrowni Botley West
Tom Lancaster z organizacji non-profit Energy and Climate Intelligence Unit (ECIU) mocno popiera budowę elektrowni Botley West. W rozmowie z „The Guardian” podkreśla, że wykorzystanie terenów rolniczych pod farmy słoneczne jest kluczowe dla osiągnięcia celów zerowej emisji CO2 do 2050 roku – potrzebne jest pokrycie zaledwie 1% obszarów rolnych na Wyspach.
Z kolei Nick Eyre z Uniwersytetu Oksfordzkiego zauważa, że ograniczanie się do dachów i terenów poprzemysłowych nie byłoby wystarczająco efektywne. Argumenty o nieefektywności i wysokim śladzie węglowym elektrowni PV określa jako propagandową manipulację. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej elektrownia słoneczna musi działać zaledwie kilka miesięcy, aby zrekompensować ślad węglowy związany z jej budową.
Badania przeprowadzone wśród mieszkańców południowo-zachodniej Anglii, gdzie planowana jest lokalizacja elektrowni, pokazują, że 70% ankietowanych popiera powstanie farmy słonecznej w ich okolicy. Botley West ma rozpocząć działalność w 2027 roku, zapewniając energię o mocy 840 MW, wystarczającą do zasilania nawet 330 tysięcy domów.